Każde źródło stanu zapalnego w organizmie przekłada się na funkcjonowanie wszystkich narządów.
Nasze ciała zostały wyposażone w mechanizmy, które walczą ze stanami zapalnymi. Niestety jednak każdy mechanizm ma swoją wydolność i pod wpływem wielu różnych czynników może dojść do sytuacji, która powoduje powstanie przewlekłego stanu zapalnego, który to non stop stymuluje układ immunologiczny. Ujmując to najprościej: organizm jest cały czas w trybie walki (fight or flight) nie odpoczywa, nie regeneruje się (non stop – w dzień i w nocy).
Ponieważ ten wpis jest związany ze stomatologią biologiczną, chciałabym przybliżyć Wam kilka czynników bezpośrednio wpływających na stan całego Waszego organizmu, a mających swoje źródło w jamie ustnej.
Podejrzewam, że gdybym jako małe dziecko nie miała założonych dwóch wypełnień amalgamatowych w zębach (są to wypełnienia, które w około 50% składają się z rtęci), nigdy bym się nie znalazła tu, czyli w miejscu, w którym opowiadam Wam o zdrowiu i holistycznym leczeniu.
To, że rtęć jest trująca, wie chyba każdy, natomiast dlaczego tak ochoczo tę truciznę wkładano do zębów od około 100 lat – nie wiem (tzn. wiem, ale pozostawię to bez komentarza, z tych samych powodów teraz na masową skalę ludziom aplikuje się niezbadaną i niebezpieczną substancję…).
Opary rtęci, które u osób z wypełnieniem amalgamatowym uwalniają się w przez cały czas, są absorbowane, akumulowane i zatrzymywane w ciele, głównie w:
- mózgu,
- nerkach
- wątrobie,
- układzie pokarmowym.
Do wielu z objawów zatrucia rtęcią należą przede wszystkim choroby psychiczne, w tym lęki, depresje i myśli samobójcze! Inne do których w dużej mierze przyczynia się zatrucie rtęcią, to:
- alergie,
- bóle głowy,
- choroba Alzheimera,
- stwardnienie rozsiane,
- oporność na antybiotyki,
- zaburzenia ze spektrum autyzmu,
- zaburzenia autoimmunologiczne,
- problemy sercowo-naczyniowe.
To nie jest pełna lista. Zatrucie rtęcią dokłada swoją cegiełkę (a właściwie potężny kamień) do rozwoju każdej z przewlekłych chorób i zaburzeń.
Co może być gorsze niż posiadanie wypełnień amalgamatowych w jamie ustnej? Ich niewłaściwe usunięcie!
Bardzo często, kiedy dana osoba decyduje się na usunięcie amalgamatu, udaje się do konwencjonalnego dentysty, który zazwyczaj zupełnie nie rozumie po co go usuwać. Oprócz tego, że ten lekarz nie za bardzo rozumie fizjologię ciała człowieka, to nakłada na siebie dodatkowy obowiązek – utylizację toksycznej rtęci – no przecież jak już jest usunięta z zęba to jest toksyczna…
Po takim usunięciu amalgamatu zazwyczaj pojawiają się nowe, bardzo niebezpieczne objawy, niedoczynność tarczycy, przewlekłe zmęczenie, nasilona depresja z myślami samobójczymi, epizody wpadania w “szał”, które trudno wyjaśnić.
Pojawiają się również zmiany skórne, świadczące o przeroście candidy (Candida i robaki chronią przed zatruciem metalami ciężkimi – o tym opowiem w osobnym poście).
Niektórzy mają nieco większe szczęście i trafią na bardziej świadomego dentystę, który na czas usuwania amalgamatu założy osłonę na jamę ustną, a po zabiegu zaleci suplementację chlorellą. To jest jednak za mało. Na tym właśnie przykładzie chciałabym Wam pokazać czym różni się stomatologia biologiczna od konwencjonalnej.
Usunięcie amalgamatu powinno być poprzedzone odpowiednim przygotowaniem.
Dentysta biologiczny zaleci protokół immunologiczny polegający na zmianie diety, całkowitym wycofaniu cukru, alkoholu, komercyjnego nabiału i przetworzonej żywności z diety, a w zamian: wprowadzeniu prawdziwej żywności: rosołów, podrobów, warzyw – dieta GAPS jest jedną z opcji diety “immunologicznej”. Protokół immunologiczny zalecony przez dentystę również będzie zawierał odpowiednio dobraną suplementację.
Póki co, nie ma takiej możliwości, żeby podczas usuwania amalgamatu, żadna jego ilość nie dostała się do organizmu – dlatego ważne jest, aby organizm był na to przygotowany.
Sama procedura usunięcia amalgamatu w gabinecie stomatologii biologicznej będzie też zupełnie inna niż w konwencjonalnym gabinecie, z zachowaniem dużo większej ilości środków ostrożności, niż sama osłonka na gardło, tak jak na tym filmiku.
Amalgamat to jeden z czynników zaburzających zdrowie naszego ciała, bardzo często zupełnie pomijany przez lekarzy, którzy “leczą” pacjentów na wymienione wyżej schorzenia. Ale to nie jest jedyny czynnik.
Fluor
Podejrzewam, że część z Was słyszała już o tym, że fluor jest neurotoksyną oraz że zaburza pracę tarczycy, konwencjonalna stomatologia wciąż zaleca pastę z fluorem, w niektórych krajach fluoruje się wodę, żeby zapobiegać próchnicy…
Kluczem do zdrowych zębów jest żywność!
To jest nr 1 od czego powinno się zacząć, jeżeli chce się mieć zdrowe zęby i ciało! I energię i siłę i pomysły i radość z życia! Jeżeli Wasz dentysta nie mówi Wam o roli jedzenia w zapobieganiu i leczeniu! zębów (tak, można wyleczyć ubytki dietą, o czym pisał Weston A. Price w książce pt. “Physical and Nutritional Degeneration” ponad 80 lat temu!) jako rzeczy najważniejszej (szczotkowanie i nitkowanie zębów są drugorzędne) – to zmieńcie dentystę czym prędzej.
Kawitacje
Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że bolał Was ząb, albo jakby bolało Was “pod zębem”, który teoretycznie został wyleczony i zaplombowany? I lekarz powiedział Wam, że tam wszystko jest ok.., że ten ból na pewno nie jest od zęba?
Dentysta biologiczny potrafi zidentyfikować miejsca w kości, gdzie mogła powstać kawitacja (osteoliza zapalna kości).
Do takiego stanu może dość np. przy zębach ósmych, gdzie jest bardzo ciasno i łatwo zbierają się toksyny, może też dojść, np. pod zębem martwym. Taki stan zapalny w kości może doprowadzić do jego rozprzestrzeniania się do nerwów, np. nerwu trójdzielnego.
A ząb martwy (np. ząb, który był leczony kanałowo) – to jeszcze inna historia.
Martwa materia w przyrodzie zawsze jest rozkładana, nie inaczej jest z zębami. Ząb martwy jest siedliskiem bakterii i grzybów. Alternatywą proponowaną przez stomatologię jest usunięcie tego zęba i zastąpienie go implantem cyrkonowym (bez metalu).
Stomatologia biologiczna jest w 100% wolna od metali.
Stany zapalne w jamie ustnej mogą być przyczyną przewlekłego zapalenia zatok
lub tzw. zatkanych zatok – a to dlatego, żeby chronić mózg przed toksynami. Jednym z powodów dlaczego ssanie oleju pomaga na zatoki (o tym innym razem), jest właśnie fakt, że pomaga w usuwaniu toksyn i stanów zapalnych z jamy ustnej!
Podobną rolę do zatok pełnią migdałki – często powiększone migdałki świadczą o stanie zapalnym w jamie ustnej, którego może być na pierwszy rzut oka nie widać (może to być też stan zapalny w innym miejscu w głowie). Wiedzą coś o tym mamy dzieci, które wymieniają zęby z mlecznych na stałe – ich dzieci bardzo często mają wtedy powiększone migdałki i jest to całkowicie naturalne i fizjologiczne.
Tym jednym wpisem na pewno nie wyczerpałam tematu dentysty biologicznego. Chciałam Wam przede wszystkim zwrócić uwagę na to, jak wielkie znaczenie ma zdrowie jamy ustnej i dlaczego warto zapłacić więcej za konsultację i zabiegi stomatologiczne u dentysty biologicznego niż konwencjonalnego.
Z punktu widzenia osoby, która miała ogromny problem po usunięciu amalgamatu, mogę Wam powiedzieć że nie ma dla Was lepszego ratunku niż dieta GAPS i dentysta biologiczny.
Po więcej materiałów odsyłam do IAOMT – International Academy od Oral Medicine and Toxicology.
Dentysta biologiczny, u którego byłam i którego bardzo serdecznie polecam: Bio Clinic.